Aktualności

Kradzieże samochodów? Nie, to roztargnienie właścicieli

Data publikacji 20.05.2025

Kierowcy jeżdżący na co dzień „automatem” mogą przeżyć nie lada przygodę, kiedy przyjdzie im operować manualną skrzynią biegów! Tak też było w przypadku kierującego fiatem, który zapomniał zaciągać hamulca ręcznego. Pojazd stoczył się ze wzniesienia do pobliskiego rowu. Mężczyzna tego nie zauważył i kiedy nie zastał auta w miejscu, w którym go pozostawił, zgłosił kradzież pojazdu. Natomiast w drugim przypadku kobieta zapomniała, na której ulicy zaparkowała swoje auto. Strzeleccy policjanci szybko rozwiązali sprawy „skradzionych” aut roztargnionych właścicieli.

Dla kierującego seicento wyprawa na cmentarz zakończyła się niemałym stresem. Mężczyzna zaparkował swój samochód na parkingu i poszedł odwiedzić nagrobki najbliższych. Po chwili wrócił, aby wyjąć potrzebne mu rzeczy z samochodu, zamknął drzwi pojazdu i wrócił na cmentarz. Siła impetu z jaką „trzasnął” drzwiami spowodowała, że niewielkich rozmiarów samochód nabrał pędu i wjechał przez krzaki do pobliskiego rowu. Po powrocie na parking zdziwienie mężczyzny było dość duże, kiedy nie zastał tam samochodu, bo przecież kluczyki do pojazdu miał w kieszeni.

Przybyli na miejsce funkcjonariusze Komisariatu Policji w Zawadzkiem natychmiast rozpoczęli poszukiwania za pojazdem. Nie trwało to jednak długo. Czerwone seicento zostało odnalezione w pobliskich krzakach. Kierujący bardzo szybko przypomniał sobie, że nie zaciągnął hamulca ręcznego. Tłumaczył się tym, że na co dzień porusza się pojazdem z automatyczną skrzynią biegów.

Warunkami sprzyjającymi „uciecze” samochodu były spadek terenu, na którym został on zaparkowany oraz siła kierującego, który nadał seicento prędkości poprzez wyraziste zamknięcie drzwi. Kierujący fiatem, mieszkający obecnie za granicą, dzięki tej przygodzie na długo zapamięta pobyt w rodzinny kraju.

Nie tylko kierujący fiatem myślał, że skradziono mu samochód. Do kolejnego zgłoszenia dotyczącego kradzieży pojazdu doszło w Strzelcach Opolskich, gdzie kierująca audi zgłosiła kradzież swojego auta. Kobieta relacjonowała policjantom, że kiedy przyszła w miejsce, gdzie zaparkowała samochód, jego tam nie było. Policjanci, którzy podjęli interwencję, bardzo szybko odnaleźli audi. Okazało się, że kierująca miała ciężki dzień i zapomniała, że zaparkowała swój pojazd na innej ulicy.

Można powiedzieć, że kierujący fiatem i audi „mieli szczęście w nieszczęściu”. Chwile grozy trwały jednak krótko, a interwencje policjantów pomogły w odnalezieniu samochodów.

zdjęcie kolorowe: ujawniony w krzakach fiat

Powrót na górę strony